Szliśmy obok siebie chodnikiem do domu Carlosa. Doszliśmy po 10 min spaceru. Dom był po prostu WOW! Duży, biały, 2-piętrowy... Chłopak pierwszy podszedł do drzwi, przekręcił zamek, otworzył i pokazał ręką zapraszając mnie do środka. Kiwnęłam głową i chwilę po tem byłam już w przedsionku willi. Na wprost znajdował się duuży salon z plazmą, Play Station 3 i Kinectem; po prawej była kuchnia, a za salonem schody. Carlos ruszył, a ja trochę nieswojo za nim. Doszliśmy na pierwsze piętro. Było 6 sypialni i jedna, olbrzymia łazienka. W każdym pokoju znajdował się mały pokoik, dowiedziałam się, że to są garderoby. Ah, zapomniałam! Jeszcze na dole również znajdowała się łazienka, trochę mniejsza od tej na górze, ale w sam raz. Sydney poszła do jednego z pokoi. Na drzwiach był rysunek LOS. Domyśliłam się, że to pokój Carlita. Mężczyzna pokazał mi jeden pokój - różne odcienie fioletu widniały na ścianie ze skosem. Meble były drewniane, była duża szafa narożna z lustrem. Do tego mała szafa z drzwiami, komoda z szkatułką na biżuterię, regał z książkami i magazynami + wieża stereo i głośniki, które były porozkładane po całym pokoju. No i pod ścianą, w rogu duże, dwu (albo i nawet trzy) osobowe łóżko okryte również fioletowym kocem. Na przeciwko niego były drzwi na balkon. Na jednej ze ścian wisiały plakazy różnych gwiazd. Kilka było takich plakatów, na których był właśnie Carlos, a podpisane były Big Time Rush. Coś mi ta nazwa mówiła, już gdzieś to słyszałam...
-I jak Jessie, pokój się podoba? - z zamyśłenia wyrwał mnie Pena
-Co? Nie, nie podoba mi się. - opuścił głowę - Oj, Carlos... On jest śliczny! - Przytuliłam go, a on odwzajemnił gest.
-To się cieszę. Idę zrobić coś do jedzenia, chcesz?
-Tak, z wielką chęcią! Czekaj...
-Słucham?
-Ty śpiewasz w Big Time Rush?
-Mhm... Przepraszam, że ci nie powiedziałem wcześniej...
-Nic się nie stało... Masz jakiś ręcznik, pójdę się umyć...
-O, już daję. - Poszedł do swojego pokoju, a po chwili wrócił. - Proszę. Masz jeszcze moją koszulkę, przebierz się. Później pójdziemy po twoje rzeczy to tego palanta. - uśmiechnął się, a ja przyjęłam od niego podarunek. Carlos zszedł po schodach i już coś w kuchni robił. Ruszyłam do łazienki. Rozebrałam się, a po chwili kropelki wody spływały po moim ciele. Umyłam ciało i włosy. Otworzyłam drzwi kabiny i zaczęłam się wycierać. Ubrałam bieliznę i spodnie, ale zamiast mojej koszulki - T-shirt Peny. Ogarnęłam się do końca, a w pokoju skorzystałam z kosmetyków i wymalowałam się. Po całym domu roznosił się już zapach spaghetti. Zbiegłam na dół i usiadłam przy stole. Zaraz za mną pojawiła się Sydney. Usiałdła i patrzyła się na mnie błagalnym spojrzeniem. Pokazałam jej, że nic nie mam. Carlos położył na blacie starty ser, dwa talerze, łyżki i widelce.Wzięłam jedną porcję, posypałam serem i zaczęłam jeść.
-Mmm... Jakie pyszne!
-Cieszę się. - odpowiedział
Po zjedzeniu usiedliśmy razem na kanapie w salonie i latynos włączył TV. Po chwili oglądania ktoś zadzwonił do drzwi.
-O, pewnie Kendall, Logan i James z Foxem już wrócili...
-Kendall, Logan i James z Foxem? - uniosłam jendą brew
-Tak, moi, przepraszam, nasi wspólokatorzy. Też grają w Big Time Rush. A Fox to pies Jamesa. - rushył do drzwi. - Siema! Co tak szybko wróciliście? - zwrócił się do kolegów
-A... już nudno było na kręgielni - odpowiedział blondyn.
-O, przepraszam. Kendall, Logan, James, to jest Jessie - wskazał na mnie - która będzie z nami mieszkała. Nie przeszadza wam?
-Nie, ależ skąd! - odpowiedział najniższy (oprócz Carlita) chłopak, który po 30 sekundach stał obok mnie i całował mi rękę - Jestem Logan Henderson, miło mi - uśmiechnął się pokazując białe zęby
-Jessie May, mi również miło.
-Hej, jestem Kendall - tak, Kendall to blondyn, pomyślałam - a to jest James - wskazał na długowłosego chłopaka z psem
-A ten mały uroczy zwierzaczek to Fox, zgaduję - zażartowałam - Miło mi was poznać...
********************************************************************************
No i kolejny rodział już jest :D Dziękuję, już pierwszego dnia miałam 150 wyświetleń i 4 komentarze! :D Naprawdę się cieszę! :D:D:D:D Do następnego <333333
muszę ci powiedzieć że twojego bloga czyta się łatwo szybko i przyjemnie a to zdecydowanie porządana cecha bo nikt nie lubi ślęczeć nad jakimś tekstem i się nudzić a tu po prostu WOW! super blog, bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie :-)
www.nickibtr.blogspot.com
zajrrzyj do zakładki KONTAKT bo chę być informowana o kolejnych rozdziałach ^^
UUUUU Jak fajnie dawaj nn Super
OdpowiedzUsuńHaha Logan jaka podstawa! hahaha <3 Ogólnie rozdział świetny, czekam na nowy! :)
OdpowiedzUsuńSzarmancki Logan na dwunastej xD Super rozdział <3 Już nie mogę się doczekać kolejnego ;*
OdpowiedzUsuńAch ten Logan hahaha! Czekam nn ;*
OdpowiedzUsuń